Blog - Zostawiam siebie na potem (i nigdy nie wracam)

White and Greyscale Photo Wellness Instagram Post (297 x 210 mm) (Reklama na Facebooka) (17)

Znasz ten stan? Gdy mówisz: „To nic”, choć właśnie coś się w Tobie łamie? Gdy uśmiechasz się, by nie robić problemu, choć w środku wszystko Cię boli? Ten felieton jest dla Ciebie – jeśli choć raz postawiłaś czy postawiłeś swoje uczucia na końcu kolejki. Przeczytaj, zanim znów powiesz sobie, że to „nie takie ważne”.


Uczucia? Najpierw Twoje. Potem… nikt nie pyta

Przychodzi dzień, w którym uświadamiasz sobie, że bardzo długo byłaś dla innych. Dla ich komfortu. Ich emocji. Ich granic.

Zamknęłaś złość w szufladzie, bo on miał trudny dzień.
Schowałaś smutek, bo ona potrzebowała spokoju.
Nie przyznałeś się do potrzeby bliskości, bo przecież „nie wypada być słabym”.
Zamieniłaś ciszę w uśmiech, tylko po to, by nie robić kłopotu.

I tak – dzień po dniu – uczysz się spychać siebie na potem. Ale "potem" nigdy nie nadchodzi.


Czy można żyć bez siebie?

Owszem, można.
Można być grzeczną wersją siebie. Wygodną. Ułożoną. Nieuciążliwą.
Można się uśmiechać, choć serce płacze.
Można milczeć, choć w gardle drży krzyk.
Można dbać o innych i z każdym gestem coraz bardziej zapominać o sobie.

Ale przychodzi moment, gdy dusza już nie daje się oszukać.
Zaczynasz gasnąć. A nikt tego nie widzi, bo przecież… wyglądasz, jak zawsze.


„Lepiej być nielubianym za prawdę, niż kochanym za maskę.”
autor nieznany


Twoje uczucia nie są egoistyczne

Kto wmówił nam, że mówienie o swoich emocjach to słabość?
Że być silnym to znaczy nic nie czuć?

Czy nie jest większą siłą powiedzieć:
– Jest mi źle.
– Czuję się niezauważona.
– Boję się.
– Potrzebuję czułości.
– Nie radzę sobie.

To nie są słowa słabości. To są słowa odwagi.


„Nie jesteś trudna. Nie jesteś zbyt wrażliwa. Masz po prostu serce, które nie zgadza się być ignorowane.”
poetka niepodpisana


Mężczyzno – Ty też możesz czuć

To nie tylko kobiecy temat.
Ilu mężczyzn nauczyło się zamieniać emocje w działanie? Albo je tłumić, bo od dzieciństwa słyszeli: „nie mazgaj się”, „ogarnij się”, „facet nie płacze”?

A przecież w każdym z nas jest dziecko. To, które wtedy nikt nie wysłuchał. I ono nadal czeka – na Ciebie. Nie na partnerkę, nie na terapeutkę, nie na świat. Na Ciebie.


Miłość zaczyna się tam, gdzie kończy się przymilanie

Prawdziwa bliskość nie rodzi się z uległości. Ani z ciągłego „dostosowywania się”.
Ona zaczyna się wtedy, gdy masz odwagę powiedzieć:
– Tak, jestem. I moje uczucia też mają znaczenie.

W relacji z drugim człowiekiem. I w relacji z samym sobą.


„Jeśli nie dasz sobie miłości, którą dajesz innym – Twoje serce wyschnie, nawet jeśli cały świat będzie Cię kochał.”


Na koniec – pytanie

Komu codziennie dajesz więcej przestrzeni niż sobie?
Czy od siebie samego oczekujesz wyrozumiałości… czy perfekcji?
Czy masz w sobie miejsce, by zapytać:
– Co ja teraz naprawdę czuję? I czy mam odwagę się tym zająć?


 „Nie jesteś zbyt emocjonalna. Nie jesteś zbyt wymagający. Jesteś człowiekiem, który ma prawo czuć. Każdego dnia.”


🕊️ Jeśli ten tekst Cię poruszył – zatrzymaj się. Przytul swoje uczucia. I nie zostawiaj ich na potem.
Możesz też przesłać ten felieton komuś, kto też zapomniał, że ma prawo czuć.

Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl

Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!

Udostępnij znajomym: