Blog - Uwięzieni w dzieciństwie: Jak niewidzialne emocje kierują naszym życiem

Uwięzieni w dzieciństwie: Jak niewidzialne emocje kierują naszym życiem
Czy zdarza Ci się reagować w sposób, który Cię zaskakuje? Czujesz lęk, złość lub smutek, choć nie potrafisz określić, skąd się biorą? Możliwe, że wciąż jesteś pod wpływem dziecięcych emocji, które nieświadomie sterują Twoim życiem. W tym tekście znajdziesz odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje i jak możesz odzyskać nad nimi kontrolę. Czerpiąc inspirację z psychologii i terapii – od Carla Gustava Junga, przez Johna Bowlby'ego, po Alice Miller – przyjrzymy się, jak przeszłość kształtuje naszą teraźniejszość i jak możemy się od niej uwolnić.
Czasem w dorosłym życiu robimy coś, co zupełnie nas zaskakuje. Reagujemy przesadnie na krytykę, zamykamy się w sobie po drobnej porażce, wybuchamy gniewem na kogoś, kto nas skrytykował. Czujemy lęk, choć nie ma realnego zagrożenia. I nie do końca wiemy, dlaczego tak się dzieje. To nie my, to nasze wewnętrzne dziecko – pełne dawnych lęków, smutku, wstydu, złości i strachu.
Dlaczego wciąż czujemy to samo?
Wyobraź sobie mężczyznę, który od dzieciństwa słyszał, że musi być silny, nie wolno mu okazywać słabości. Teraz, jako dorosły, wstydzi się swoich łez, nie potrafi rozmawiać o uczuciach. Gdy czuje się zagrożony emocjonalnie, ucieka w agresję albo zamyka się w sobie. Podświadomie żyje według zasad narzuconych mu jako dziecku.
Albo kobietę, która w dzieciństwie często słyszała: „Nie rób problemów”, „Nie przesadzaj”, „Bądź grzeczna”. Dziś jest osobą, która nie potrafi wyrazić swoich potrzeb, przeprasza za wszystko, nie potrafi powiedzieć „nie”. Jest więźniem swojego dziecięcego strachu przed odrzuceniem.
Kiedy przeszłość przejmuje kontrolę
Te dziecięce emocje nie są złe – są po prostu nieprzeżyte, niezrozumiane, pozostawione same sobie. Problem zaczyna się wtedy, gdy zaczynają kontrolować nasze obecne życie. Gdy stajemy się dorośli tylko zewnętrznie, a wewnętrznie wciąż jesteśmy dziećmi, które reagują lękiem, złością lub smutkiem, tak jak kiedyś.
Być może ktoś czuje paraliżujący lęk przed odrzuceniem w relacjach. Może unika konfliktów, bo jako dziecko nauczył się, że kłótnie są niebezpieczne. Może czuje głęboki wstyd, gdy popełni błąd, bo dawniej był za to upokarzany. Nasze dziecięce emocje wciąż decydują o naszym dorosłym życiu.
Jak się uwolnić?
Pierwszym krokiem jest zauważenie, że coś nami steruje. Że pewne emocje pojawiają się automatycznie i wcale nie wynikają z obecnej sytuacji, ale z czegoś głębiej zakorzenionego w nas. Drugi krok to pozwolenie sobie na ich przeżycie – nie tłumienie, nie uciekanie, ale spojrzenie na nie z czułością.
Kolejnym ważnym etapem jest praca nad sobą. Terapia, medytacja, pisanie dziennika emocji – to narzędzia, które mogą pomóc w zrozumieniu własnych reakcji. Prace psychologiczne Johna Bowlby'ego pokazują, jak wczesne więzi wpływają na nasze relacje w dorosłym życiu, a Alice Miller w swoich książkach podkreśla, że uświadomienie sobie bolesnych doświadczeń dzieciństwa jest kluczowe do wyjścia z ich cienia.
Czy można przestać być więźniem swojego wewnętrznego dziecka? Tak, ale wymaga to pracy, zrozumienia i cierpliwości. To proces odzyskiwania wolności – wolności od dawnych schematów, od lęków, które nie należą już do nas. Bo dorosłość nie polega na ignorowaniu swoich dziecięcych części, ale na otoczeniu ich opieką.
Więc gdy następnym razem poczujesz, że reagujesz „jak dziecko”, zamiast się na siebie złościć, zapytaj: „Czego mi wtedy brakowało? Jak mogę teraz zadbać o siebie?”. Być może to właśnie klucz do prawdziwej wolności.
Źródła:
-
Alice Miller – „Dramat udanego dziecka”
-
John Bowlby – „Przywiązanie”
-
Carl Gustav Jung – „Człowiek i jego symbole”
-
Bessel van der Kolk – „The Body Keeps the Score”
-
Gabor Maté – „Kiedy ciało mówi nie”
Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl
Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!
Udostępnij znajomym: