Blog - Szczęście to nie cel, tylko efekt uboczny: Dlaczego warto działać, nawet gdy nie masz pewności?

ie (Reklama na Facebooka) - 2025-03-06T065923.493

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, po co tak naprawdę wstajesz rano z łóżka? Czy życie ma być niekończącą się pogonią za szczęściem, czy może kryje w sobie coś więcej? A co, jeśli szczęście to tylko dodatek do czegoś znacznie głębszego – do sensu, rozwoju i spełnienia?

W tym eseju zabiorę Cię w podróż przez filozofię, literaturę i życie codzienne, by pokazać, że szczęście nie jest celem samym w sobie, ale raczej efektem ubocznym działania, pasji i pokonywania trudności. Odwołam się do mądrości starożytnych filozofów, takich jak Epikur i Arystoteles, przywołam postaci z literatury, które zmagały się z podobnymi wątpliwościami, i podzielę się przykładami z życia ludzi, którzy odważyli się działać, nawet gdy nie mieli pewności.

A wszystko to z odrobiną humoru, bo życie bez śmiechu to jak kawa bez kofeiny – może i wygląda podobnie, ale nie daje tego kopa! 

Jeśli więc kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy warto się starać, gdy świat wydaje się tak skomplikowany, ten tekst jest dla Ciebie. Bo szczęście to nie coś, co się ma – to coś, co się robi. Gotowy na małą dawkę motywacji? Zapraszam do lektury!

Otrzymałem w nocy SMS-a, w którym młody, utalentowany mężczyzna zastanawia się, czy życie w ogóle ma na celu bycie szczęśliwym. To pytanie, które dręczy nie tylko jego, ale i największe umysły w historii ludzkości. Od filozofów po poetów, od naukowców po zwykłych ludzi – wszyscy w pewnym momencie zadają sobie to samo pytanie. A ja Ci powiem tak: życie to nie tylko dążenie do szczęścia, ale także do sensu, rozwoju i… dobrej kawy. Ale po kolei: 

Zacznijmy od filozofii. Epikur, starożytny grecki filozof, twierdził, że szczęście to brak cierpienia. Brzmi prosto, prawda? Ale Epikur nie mówił, że szczęście to wieczna euforia. To raczej stan spokoju, w którym nie dręczą nas niepotrzebne troski. Z kolei Arystoteles uważał, że szczęście (czyli eudajmonia) to nie chwilowa radość, ale życie zgodne z cnotą i realizacją swojego potencjału. Czyli nie chodzi o to, by cały czas się uśmiechać, ale by robić coś, co ma sens.

A teraz przenieśmy się do literatury. Pamiętasz „Małego Księcia” Antoine’a de Saint-Exupéry’ego? Bohater tej książki odkrywa, że sens życia tkwi w relacjach, w trosce o innych i w odpowiedzialności za to, co się oswoiło. Czyli szczęście to nie tylko stan ducha, ale także działanie. A jeśli chodzi o humor, to przypomina mi się cytat z Terry’ego Pratchetta: „Szczęście to nie coś, co się ma. To coś, co się robi”. I tu dochodzimy do sedna.

Szczęście a działanie

Zastanów się: czy kiedykolwiek czułeś się naprawdę szczęśliwy, leżąc cały dzień na kanapie grając w ulubione gry? Pewnie tak, ale to szczęście jest ulotne. Prawdziwe, głębokie zadowolenie pojawia się wtedy, gdy coś tworzysz, gdy pokonujesz trudności, gdy rozwijasz się. To jak z bieganiem – na początku bolą Cię nogi, ale potem przychodzi endorfinowa euforia. Życie jest trochę jak maraton: nie chodzi o to, by cały czas się uśmiechać, ale by dotrzeć do mety z poczuciem, że dałeś z siebie wszystko.

Weźmy przykład z literatury – „Stary człowiek i morze” Hemingwaya. Santiago, główny bohater, walczy z ogromną rybą, a potem z rekinami. Czy jest szczęśliwy? Nie w tradycyjnym sensie. Ale czuje dumę, satysfakcję i sens, bo wie, że podjął wyzwanie. I to jest klucz: szczęście często przychodzi jako efekt uboczny działania, a nie jako cel sam w sobie.

A teraz trochę filozofii praktycznej. Viktor Frankl, psychiatra i autor książki „Człowiek w poszukiwaniu sensu”, twierdził, że najgłębszą potrzebą człowieka jest nie szczęście, ale sens. Frankl przeżył obóz koncentracyjny i zauważył, że ci, którzy mieli cel – czy to miłość do bliskich, czy pragnienie przetrwania, by opowiedzieć światu o zbrodniach – mieli większą siłę, by przetrwać. Czyli szczęście to nie cel, ale efekt uboczny życia z sensem.

A teraz trochę humoru. Wyobraź sobie, że życie to gra komputerowa. Gdybyś cały czas stał w bezpiecznym miejscu, nie zdobyłbyś punktów, nie odkryłbyś nowych poziomów i nie pokonałbyś bossów. Czyli byłoby nudno! Życie bez wyzwań to jak gra, w której nie ma przeciwników – może i bezpiecznie, ale po co w to grać?

A teraz coś z życia. Steve Jobs, twórca Apple, powiedział kiedyś: „Jedynym sposobem na wykonanie świetnej pracy jest kochanie tego, co się robi”. Czyli szczęście to nie cel, ale efekt pasji i zaangażowania. Albo J.K. Rowling – zanim napisała „Harry’ego Pottera”, była samotną matką na zasiłku. Ale wierzyła w swoją historię i działała. Efekt? Miliony szczęśliwych czytelników i ona sama, spełniona jako pisarka.

A teraz coś bliższego naszemu podwórku. Janusz Korczak, polski pedagog, mówił: „Nie ma dzieci, są ludzie”. Czyli każdy z nas ma potencjał, by działać, tworzyć i zmieniać świat. Nie chodzi o to, by być szczęśliwym od rana do wieczora, ale by robić coś, co ma znaczenie.

Więc, drogi Młody Przyjacielu, życie nie polega tylko na byciu szczęśliwym. Chodzi o to, by działać, rozwijać się, pokonywać trudności i znajdować sens w tym, co robisz. Szczęście przyjdzie samo, jak dobry przyjaciel, który pojawia się wtedy, gdy go nie szukasz.

Pamiętaj, że nawet najwięksi filozofowie, pisarze i naukowcy mieli wątpliwości. Ale to właśnie te wątpliwości popychają nas do przodu. Jak powiedział Sokrates: „Nieprzebadane życie nie jest warte życia”. Czyli działaj, zadawaj pytania, szukaj odpowiedzi, a szczęście będzie Twoim towarzyszem w tej podróży.

A na koniec cytat z Monty Pythona: „Always look on the bright side of life” („Zawsze patrz na jasną stronę życia”). Bo życie to nie tylko pytania, ale także odpowiedzi, które sam sobie znajdziesz. I pamiętaj: nawet jeśli czasem czujesz, że stoisz w miejscu, to tak naprawdę zawsze idziesz do przodu. Bo życie to ruch, a ruch to życie.

Więc do dzieła! Świat czeka na Twoje działania. A szczęście? Przyjdzie samo, jak deszcz po burzy.

 

Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl

Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!

Udostępnij znajomym: