Blog - Spór jako przestrzeń spotkania!

Współczesność nie oszczędza nam sporów. Pojawiają się one w mediach, na forach internetowych, w rodzinnych rozmowach i politycznych debatach. Często przybierają formę starć, w których liczy się tylko zwycięstwo – przekonanie przeciwnika, zdyskredytowanie jego argumentów, narzucenie własnej wizji rzeczywistości. Tymczasem prawdziwa wartość sporu leży zupełnie gdzie indziej: nie w triumfie jednej ze stron, lecz w możliwości wzajemnego zrozumienia. Spór, zamiast być areną walki, może stać się przestrzenią spotkania – jeśli tylko odważymy się wyjść poza schemat rywalizacji.
Spór jako iluzja walki. Ludzie od wieków postrzegają spór przez pryzmat konfliktu. Już w starożytnej Grecji agon – współzawodnictwo słowne – był nieodłącznym elementem kultury. Jednak w przeciwieństwie do współczesnych dyskusji, które często sprowadzają się do wzajemnego obrażania, starożytni filozofowie widzieli w sporze narzędzie poszukiwania prawdy. Sokrates, poprzez swoje dialektyczne pytania, nie dążył do pokonania rozmówcy, lecz do wspólnego odkrycia tego, co ukryte. Dziś, w epoce algorytmów wzmacniających skrajne opinie, ta sztuka zanika. Spór stał się performansem, w którym liczy się efekt, a nie refleksja.
Psychologia wyjaśnia, dlaczego tak trudno nam wyjść z tej pułapki. Gdy nasze przekonania są kwestionowane, mózg reaguje jak na fizyczne zagrożenie – uruchamia mechanizmy obronne. Emocje biorą górę nad rozsądkiem, a racjonalna dyskusja zamienia się w wymianę ciosów. Media społecznościowe dodatkowo pogłębiają ten problem, promując treści, które wywołują skrajne reakcje. W efekcie spór przestaje być dialogiem, a staje się jedynie grą na ego.
Od walki do spotkania. Aby spór mógł stać się przestrzenią spotkania, konieczna jest fundamentalna zmiana perspektywy. Zamiast pytać: Jak mogę przekonać tę osobę?, warto zadać sobie pytanie: Co ona chce mi powiedzieć? To wymaga wysiłku – rezygnacji z potrzeby bycia zawsze słusznym i gotowości do wysłuchania tego, co niewygodne.
Kluczowe jest tu rozróżnienie między stanowiskiem a potrzebą. Ludzie rzadko spierają się o fakty – częściej walczą o uznanie swoich obaw, wartości lub tożsamości. Gdy ktoś zaciekle broni swojego zdania, zwykle nie chodzi wyłącznie o racjonalne argumenty, lecz o głębsze, często nieuświadomione motywy. Rozpoznanie tych ukrytych warstw pozwala przejść od konfrontacji do porozumienia.
Przykład? Spór o politykę migracyjną rzadko dotyczy wyłącznie danych ekonomicznych. Pod warstwą statystyk kryją się lęki, poczucie zagrożenia tożsamością lub wręcz przeciwnie – głęboko zakorzenione poczucie solidarności. Dopiero gdy te emocje zostaną nazwane, możliwa staje się prawdziwa wymiana myśli.
Etyka słuchania. Filozof Emmanuel Lévinas pisał, że prawdziwe spotkanie z drugim człowiekiem zaczyna się w momencie, gdy uznajemy jego Inność – gdy pozwalamy mu być sobą, bez próby wtłoczenia w nasze schematy. W sporze oznacza to rezygnację z monopolu na prawdę i gotowość do przyjęcia perspektywy, która może być nam obca.
Jak to osiągnąć w praktyce?
-
Zawieszenie pewności siebie – uznanie, że nasza wizja świata nie jest jedyna.
-
Aktywne słuchanie – skupienie się na zrozumieniu, a nie na przygotowaniu riposty.
-
Empatia – pytanie nie tylko co ktoś mówi, ale dlaczego to mówi.
-
Szukanie płaszczyzny wspólnej – nawet w najbardziej polaryzującym sporze istnieją punkty styczne.
Spór, który buduje. Gdy spór przestaje być walką, a staje się spotkaniem, otwiera się przed nami nowa jakość relacji. Nie chodzi o to, by zawsze dochodzić do konsensusu – czasem różnice pozostaną nierozstrzygnięte. Chodzi o to, by nawet w obliczu sprzeczności widzieć w drugim człowieku kogoś więcej niż tylko przeciwnika.
W świecie, który coraz brutalniej dzieli ludzi na „swoich” i „obcych”, takie podejście jest aktem odwagi. Wymaga porzucenia wygodnego poczucia wyższości i otwarcia się na niewygodne pytania. Ale tylko w ten sposób spór może stać się nie źródłem podziałów, lecz drogą do głębszego zrozumienia – siebie nawzajem i świata, który wspólnie zamieszkujemy.
Czy jesteśmy gotowi, by następnym razem, zamiast walczyć, spróbować naprawdę usłyszeć drugą stronę?
Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl
Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!
Udostępnij znajomym: