Blog - Odbuduj swój dom duszy: Głęboka lekcja Clarissy Pinkola Estés

W świecie, który pędzi szybciej niż wiatr w koronach drzew, łatwo zapomnieć o tym, co najważniejsze.
Clarissa Pinkola Estés w swojej kultowej książce Biegnąca z wilkami rzuca światło na prostą, a zarazem wstrząsającą prawdę: „Ciało jest domem duszy. Jeśli ten dom zostanie zaniedbany, dusza błąka się po jego ruinach.” Te słowa, jak szept starej puszczy, zatrzymują nas w biegu i każą zadać pytanie: czy dbamy o nasz dom? Czy pozwalamy duszy mieszkać w harmonii, czy skazujemy ją na tułaczkę wśród gruzów?
Wyobraź sobie dom na skraju lasu – stary, ale pełen życia. Drewniane belki, skrzypiące schody, okna otwarte na gwiazdy. To twoje ciało, cud natury, który nosi w sobie duszę – dziką, wolną, wilczą. Gdy dbasz o ten dom, karmisz go zdrowym jedzeniem, dajesz mu ruch i odpoczynek, dusza czuje się w nim bezpieczna. Śpiewa, tańczy, rozkwita jak polne kwiaty po deszczu. Ale co się dzieje, gdy ignorujesz ten dom? Dach przecieka od stresu, ściany pokrywają się kurzem lenistwa, a fundamenty pękają pod ciężarem zmęczenia. Dusza nie ma gdzie się schronić – błąka się, zagubiona, w ruinach, które kiedyś były jej sanktuarium.
Żyjemy w czasach, gdy zaniedbywanie ciała stało się niemal normą. W pogoni za sukcesem, obowiązkami i lajkami zapominamy, że ciało to nie tylko maszyna. To nasz pierwszy dom, jedyny, który mamy na zawsze. Widzę to wszędzie: kolega, który spędza godziny przy biurku, ignorując ból pleców, aż jego dusza zamienia się w cień pełen niepokoju. Kobieta, która odmawia sobie jedzenia, by sprostać wyimaginowanemu ideałowi, nie zauważa, że niszczy fundamenty swojego wnętrza. Estés, czerpiąc z mądrości mitów i archetypów, przypomina: ciało i dusza są jednym. Wilk w nas – symbol dzikości i instynktu – nie przetrwa, jeśli jego fizyczna powłoka słabnie.
Ale to nie tylko osobista opowieść. Czy zaniedbywanie ciała to nasz indywidualny wybór, czy może znak większego kryzysu? Współczesny świat odciął nas od natury. Ekrany zastąpiły gwiazdy, sztuczne światło – blask księżyca, a fast food – rytuały wspólnych posiłków. Nasza dusza, jak wilk uwięziony w klatce, tęskni za wolnością: za dotykiem trawy pod stopami, za głębokim oddechem w lesie, za ruchem, który jest tańcem życia. Gdy ciało cierpi, dusza woła o pomoc – przez bóle, bezsenność, smutek. To nie przypadek, lecz krzyk z ruin.
Estés nie zostawia nas jednak bez nadziei. Jej słowa to zaproszenie do odbudowy. Odbudowa zaczyna się od małych kroków: spaceru boso po ziemi, szklanki wody pitej z wdzięcznością, chwili ciszy, w której słuchamy własnego oddechu. To nie egoizm – to mądrość. To inwestycja w dom, w którym mieszka nasza esencja. Gdy naprawiamy dach, czyli redukujemy stres, gdy sprzątamy pokoje, czyli dajemy ciału ruch, dusza wraca do domu. Zaczyna znów śpiewać.
Pomyśl o tym: każdy akt troski o ciało to akt miłości do siebie. To jak naprawa starego domu – wymaga czasu, cierpliwości, ale efekt jest wart wysiłku. W zadbanym domu dusza może tworzyć, kochać, żyć w pełni. W ruinach – tylko się błąka, szukając ukojenia w iluzjach. Estés, niczym szamanka, prowadzi nas z powrotem do korzeni, do dzikiej natury, która mieszka w nas wszystkich.
Niech te słowa będą twoim kompasem. W chaosie codzienności zatrzymaj się i zapytaj: jak wygląda mój dom? Czy jest miejscem, w którym moja dusza może tańczyć? Jeśli nie, zacznij odbudowę – krok po kroku, oddech po oddechu. Bo jak wilk wracający do legowiska, tak i ty możesz wrócić do siebie. Odbuduj swój dom duszy, a odkryjesz siłę, której nie da się zmierzyć lajkami ani deadline’ami.
Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl
Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!
Udostępnij znajomym: