Blog - Listy do Miłości – odcinek 8 Miłość nie musi wszystkiego rozumieć

White and Greyscale Photo Wellness Instagram Post (297 x 210 mm) (Reklama na Facebooka) (28)

Z sercem – oto List 8, ostatni z pierwszej serii „Listów do Miłości”. Może najcichszy, a przez to jeden z najprawdziwszych. O zgodzie na to, że nie wszystko trzeba rozgryźć, przeanalizować i naprawić, by było między nami dobrze. I cicho. I blisko.

Ten list jest dla wszystkich, którzy potrzebują być kochani nie za to, co potrafią wyjaśnić – ale za to, kim są naprawdę. Ze swoimi trudnymi emocjami, milczeniem i tajemnicą. O tym, że czasem największą czułością jest milczenie. I zgoda na to, że niektóre rzeczy w drugim człowieku po prostu się czuje, a nie rozumie.

Nie rozumiem cię zawsze.
Nie wiem, dlaczego nagle milczysz.
Dlaczego wciągasz się w myśli, których nie potrafię rozplątać.
Dlaczego stajesz się zdystansowana, a potem wracasz – jakby nic się nie stało.

Nie rozumiem twoich smutków, które przychodzą bez powodu.
Twoich wspomnień, które wracają, choć już dawno powinny zasnąć.
Nie wiem, co cię czasem boli tak bardzo, że nie mówisz nic.

Ale jestem.

I to wystarczy.

Nie zawsze trzeba wszystko rozumieć, żeby być.
Nie zawsze trzeba znać drogę, żeby zostać.
Nie zawsze trzeba tłumaczyć – wystarczy spojrzeć i zobaczyć: „aha, jesteś dziś krucha. To przytulę”.

W miłości najpiękniejsze są te chwile, kiedy nie ma racji, argumentów i wyjaśnień.
Jest tylko jedno: czytam cię bez słów.
I to mi wystarcza.

Czasem twoje zamknięcie to nie mur, tylko mechanizm.
Czasem twój chłód to nie brak uczucia, tylko sposób, by nie popłynąć.
Czasem twoje spięcie to echo dzieciństwa, którego nie da się już zmienić.

I to wszystko może być w porządku.
Bo nie kocham cię pod warunkiem, że będziesz jasna, prosta i przejrzysta.
Kocham cię w tym, że czasem jesteś zagadką.
I że mi ufasz na tyle, bym mógł obok tej zagadki usiąść – i nie musieć jej rozwiązywać.

Nie potrzebuję instrukcji obsługi twojej duszy.
Potrzebuję tylko obecności.
I twojej ręki w mojej, nawet gdy jesteś w świecie, do którego nie mam klucza.

Jak napisał poeta:

„Miłość nie wszystko rozumie. Ale wszystko czuje.”

I może to jest dojrzałość –
Nie że wiemy.
Tylko że czujemy, że jesteśmy bezpieczni nawet wtedy, gdy nie wiemy wszystkiego.

Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl

Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!

Udostępnij znajomym: