Blog - List do Siebie 1 – Nie musisz niczego udowadniać

Zaczynamy nową serię. Taką, która nie opowiada o miłości do innych – ale o tej najbliższej, najcichszej i często najtrudniejszej.
Miłości do siebie samej. Do siebie samego.

 „Listy do siebie” to zbiór tekstów o tym, jak być sobie łagodnym domem. Nie idealnym. Nie zawsze silnym. Ale obecnym. To słowa, które można czytać w milczeniu. Albo szeptem, do siebie. To przestrzeń, w której wolno ci się zatrzymać i powiedzieć: „Już nie chcę udowadniać. Chcę po prostu być.”

O zmęczeniu byciem „wystarczającą” dla wszystkich – i o zgodzie, by być wystarczającą dla siebie.

Czytasz? To pozwól, że ci powiem:

Już wystarczy.
Już nie musisz być perfekcyjna.
Nie musisz być zawsze uprzejma.
Nie musisz być wiecznie dostępna, pomocna, wyrozumiała i uśmiechnięta.

Nie musisz ratować wszystkiego i wszystkich.
Nie musisz znać odpowiedzi.
Nie musisz ogarniać życia jak z reklamy, być inspiracją, ikoną równowagi i samorealizacji.
Nie musisz być „lepsza”. Dla nikogo. Nawet dla siebie z wczoraj.

Bo nie jesteś projektem do udoskonalenia.
Jesteś osobą – która może po prostu istnieć.

Zdarza się, że nosimy całe życie w sobie małe przekonanie:
„muszę się starać, by zasłużyć.”
Na uwagę.
Na pochwałę.
Na miłość.
Na spokój.

Ale teraz jesteś już dorosła. Już dorosły.
I możesz zapytać siebie: dla kogo ja się tak spalam?
Kto powiedział, że muszę się tak bardzo udowadniać?

Odpowiedź może cię zaskoczyć:
Już nie musisz.
Nie musisz wygrać, być najlepsza, zadowolić wszystkich.
Nie musisz codziennie zasługiwać na czyjś podziw – żeby mieć wartość.

Twoja wartość nie znika, gdy jesteś zmęczona.
Nie topnieje, gdy masz gorszy dzień.
Nie przestaje istnieć, gdy się nie wyrabiasz.

Więc dziś – zrób to inaczej.
Dziś nie walcz. Nie udowadniaj.
Po prostu oddychaj.
Jesteś. Wystarczająco.

---

Ten list możesz czytać za każdym razem, gdy będziesz mieć wrażenie, że znowu jesteś „za mało”. On nie daje ci kolejnego celu – on daje ci prawo, by być sobą. Bez wyczynu. Bez presji. Z czułością.