Blog - Czy kiedykolwiek czułeś nieuzasadnioną sympatię lub antypatię do kogoś?

ie (Reklama na Facebooka) (36)

Poranek jak każdy inny. Na przystanku autobusowym ktoś stanął obok mnie – nieznajomy, którego wcześniej nigdy nie widziałem. Wystarczyło spojrzenie: poczułem ciepło, jakby towarzyszyła mi od dawna zapomniana przyjaźń. Jego gesty, sposób poprawiania torby na ramieniu – coś mnie do niego przyciągało. Kilka godzin później w biurze spojrzałem na nową współpracowniczkę i… coś zgrzytnęło. Uśmiechnęła się szeroko, a ja poczułem niechęć, jakby między nami była niewidzialna bariera. Skąd te reakcje?

To właśnie nasza intuicja – niewidzialna nić łącząca przeszłość z teraźniejszością. Podobieństwo do dawnego przyjaciela, wspomnienie zapachu dzieciństwa, a czasem coś zupełnie nieuchwytnego wywołuje sympatię lub antypatię, zanim mózg zdąży to przeanalizować.

Weźmy przykład codziennych zadań w pracy. Jak często podświadomość kieruje naszymi decyzjami? Może podoba Ci się sposób, w jaki kolega rozmawia z klientami, bo przypomina Ci brata, którego podziwiałeś? A może irytuje Cię sposób, w jaki ktoś klepie klawiaturę, bo to dźwięk podobny do hałasu w dawnym, pełnym presji środowisku?

Zdarza się, że takie intuicyjne reakcje prowadzą do niezwykłych sytuacji. Jak tego wieczoru, gdy postanowiłem zagadać do nieznajomego z autobusu – okazał się pisarzem, którego książkę przeczytałem tydzień wcześniej. Rozmowa była jak spotkanie starych przyjaciół. A ta współpracowniczka, do której czułem niechęć? Przy bliższym poznaniu okazała się najbardziej wspierającą osobą w zespole.

Nieuzasadnione sympatie i antypatie to jak podpowiedzi naszego wewnętrznego kompasu, czasem trafne, czasem mylące. Gdy jednak spojrzymy na nie z dystansem, mogą nas wiele nauczyć.

Refleksja na zakończenie
Codzienne spotkania z ludźmi to jak taniec emocji – subtelny, spontaniczny, a czasem burzliwy. Nasza intuicja jest niczym powiew wiatru, który delikatnie pieści naszą skórę, szepcze historie wprost do serca, wzywając, by słuchać jej z wdziękiem i czujnością. I choć czasem prowadzi w nieoczekiwane zakamarki, to właśnie tam kryją się opowieści, które warto odkryć. Niech nasze serca staną się wrażliwymi odbiornikami, a umysł – mądrym przewodnikiem.

Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl

Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!

Udostępnij znajomym: