Blog - Ciało, które czuje: o sztuce powrotu do siebie poprzez świadomy kontakt z ciałem

Współczesny człowiek żyje w świecie, który coraz skuteczniej oddziela go od jego własnego ciała. Ciało staje się często jedynie funkcjonalnym „narzędziem” – nośnikiem obowiązków, wyglądu, sprawności. Tymczasem w wielu tradycjach – zarówno duchowych, jak i psychoterapeutycznych – ciało nie jest tylko biologiczną maszyną. Jest świadomą przestrzenią, zapisem historii osobistej i rodowej, miejscem obecności duszy i bezpośredniego kontaktu z podświadomością.
W niniejszym eseju podejmuję refleksję nad tym, czym jest głęboka relacja z własnym ciałem. Czym różni się „posiadanie ciała” od „bycia w ciele”? Jak słuchać ciała, które czuje więcej, niż myśli nasz umysł? Jak ciało prowadzi nas do tego, co zapomniane, wyparte, a kluczowe dla naszego pełnego istnienia?
Z poziomu współczesnej psychologii transgeneracyjnej oraz dawnej wiedzy rodowej, ciało postrzegane jest jako magazyn pamięci – nie tylko tej indywidualnej, ale również dziedziczonej. W ciele mogą znajdować się zapisy losów naszych przodków: niewyrażone żale, ukryte traumy, stłumione emocje, nieopłakane straty. Ciało przechowuje to, co umysł uznał za zbyt trudne lub niemożliwe do udźwignięcia.
To, co objawia się dziś w postaci chronicznego napięcia, dolegliwości psychosomatycznych czy „niewytłumaczalnych” emocji, może być echem doświadczeń sprzed pokoleń. Psychika często nie pamięta, ale ciało – pamięta zawsze.
W wielu rdzennych tradycjach świata ciało uznawane jest za autonomiczny, czujący byt – nie tylko instrument duszy, ale jej bezpośredni wyraz. Ciało śni. Ciało mówi obrazem, ruchem, rytmem. Komunikuje się przez napięcia, choroby, oddech, postawę. Szaman nie pyta: „Co ci dolega?”, ale: „Gdzie w ciele przestałeś czuć życie?”
W stanie głębokiego słuchania – przez ciszę, medytację, taniec, rytuał – ciało zaczyna mówić językiem pierwotnym, przedwerbalnym. To właśnie tam — poza słowem — zaczyna się prawdziwe uzdrowienie.
Współczesne badania z zakresu neuropsychologii i somatyki potwierdzają to, co duchowe tradycje wiedziały od dawna: ciało jest główną przestrzenią przechowywania nieświadomych treści. Układ nerwowy, mięśnie, powięzi, oddech — wszystkie te elementy nieustannie odbierają i przekazują informacje, które często pomijamy w codziennym biegu.
To, co nazywamy „intuicją”, często jest subtelnym odczuciem płynącym z ciała. Z kolei to, co określamy jako „niewyjaśniony lęk” lub „blokadę”, nierzadko jest pozostałością po emocji, która kiedyś nie mogła zostać wyrażona. Zrozumienie tego, że podświadomość przejawia się przede wszystkim w fizycznym odczuwaniu, otwiera drogę do głębszej pracy ze sobą.
Praktyka świadomego kontaktu z ciałem
Zbliżenie się do ciała to nie tylko zadbanie o jego potrzeby fizyczne, ale przede wszystkim praktyka głębokiej obecności. Oto kilka sposobów, które pozwalają wejść w kontakt z ciałem jako mądrym przewodnikiem:
-
Uważny oddech: nawet kilka minut świadomego oddychania dziennie pomaga rozpoznać napięcia, ukoić układ nerwowy i przywrócić czucie wewnętrzne.
-
Zamierzone spowolnienie: ciało nie działa w rytmie pośpiechu. Spowolnienie ruchu, mowy, gestów – to zaproszenie do kontaktu z głębszym poziomem siebie.
-
Zadawanie ciału pytań: „Gdzie dziś odczuwam napięcie?”, „Co moje ciało chce mi powiedzieć?” – i pozwolenie, by odpowiedzi przyszły jako odczucia, obrazy, emocje.
-
Ruch intuicyjny: taniec, kołysanie się, chodzenie boso po ziemi – każda forma ruchu, która nie wynika z głowy, lecz z impulsu ciała, jest aktem powrotu do siebie.
-
Cisza i dotyk: czasem wystarczy położyć dłoń na brzuchu, sercu lub karku, i po prostu być. Bez zmieniania czegokolwiek. Bycie w czułej obecności.
Być blisko ciała to znaczy wracać do samego siebie – nie jako ideału, ale jako istoty żywej, wrażliwej, pełnej historii. Gdy zaczynamy naprawdę słuchać swojego ciała, zauważamy, że nie musimy go „naprawiać”. Potrzebujemy je raczej uznać – z całą jego prawdą, kruchością, historią.
Bliskość z ciałem przywraca poczucie zakorzenienia, bezpieczeństwa i wewnętrznej prawdy. Uczy nas, że nie musimy być nikim innym — że to, co już jest, wystarczy, by żyć głęboko, prawdziwie i z pełnym czuciem.
Ciało nie potrzebuje być idealne. Potrzebuje być wysłuchane.
W powrocie do ciała zawiera się powrót do życia — nie życia w napięciu i roli, lecz życia jako istnienia. Ciało nie kłamie, nie interpretuje. Ono czuje. I jeśli zdecydujemy się nawiązać z nim dialog, może poprowadzić nas tam, gdzie czeka nie tylko uzdrowienie, ale i głęboki sens.
Laboratorium Nastroju - nastrojomierz.pl
Jeśli artykuł Ci się spodobał, będzie nam bardzo miło, jeśli udostępnisz go na swojej stronie lub prześlesz znajomym. A jeśli masz pytania, śmiało napisz do nas: kontakt@nastrojomierz.pl – z przyjemnością odpowiemy! Jesteśmy wdzięczni za zainteresowanie i ciepło pozdrawiamy!
Udostępnij znajomym: